Spektakularna Zapora Hoovera na pograniczu Nevady i Arizony

W kolejnym naszym poście wracamy za ocean - w miejsce określane światowym cudem inżynierii - czyli na Zaporę Hoovera. Był to nasz pierwszy przystanek w drodze z Las Vegas do Wielkiego Kanionu. Tutaj zaczyna się (albo kończy) Nevada i kończy się (albo zaczyna) Arizona. Sama zapora jest imponującym obiektem - idealnym do wykorzystania w filmach katastroficznych - umiejętnie wykonana scena w której zapora pęka i woda rzeki Colorado wylewa się z hukiem robi w filmie "San Andreas" ogromne wrażenie.

Zapora Hoovera leży przy granicy stanów Nevada i Arizona
Zapora Hoovera (Hoover Dam) - nazywana 8 cudem świata - powstała w 1931 roku, ale oddano ją do użytku dopiero w 1936. Do jej budowy zużyto 2,5 miliona metrów sześciennych betonu, który w normalnych warunkach i wylewce na jeden raz musiałby schnąć ok. 125 lat. Konstrukcja ma wysokość 224,1 metra i długość 379,2 metry. Tama ma w sobie tyle stali, co Empire State Building w Nowym Jorku. Po zakończeniu budowy przy tamie powstało jezioro Mead, którego wypełnienie wodą trwało 6 lat. Dzięki Zaporze Hoovera mogło powstać Las Vegas - miasto do dzisiaj korzysta z energii produkowanej przez elektrownię na tamie oraz ma stały dopływ wody.

Pierwsze filmy na i w okolicy zapory powstawały jeszcze w trakcie jej budowy - w latach 1933-36. Zapora pojawiła się też w kilku wielkich kasowych produkcjach - po raz pierwszy w 1978 roku gdy Richard Donner osadził tam część akcji w "Supermenie". Pomimo, iż film był nominowany wielokrotnie i zdobył mnóstwo nagród (w tym również za efekty specjalne) - to jednak scena, w której Zapora Hoovera ulega zniszczeniu została umieszczona na liście najgorszych efektów specjalnych w historii kina. 

Kadr z filmu "Superman" - efekt niszczenia Zapory Hoovera

Z planu zdjęciowego "Supermena" - imitacja Zapory Hoover Dam przeznaczona do zniszczenia
Taśma z "Supermena" - nagranie Tamy Hoovera



Zniszczona imitacja Zapory Hoovera - również do wykorzystania w filmie "Superman"

Kadr z filmu "Superman"

Zapora pęka jeszcze w innych wielu filmach - dla odmiany w "San Andreas" z 2015 roku efekty były już bardziej spektakularne - wszak wykonane komputerowo - a nie na miniaturze zapory zbudowanej na potrzeby filmu - jak to miało miejsce właśnie w "Supermenie". "San Andreas" nagrody się nie doczekał - był jednak kasowym hitem z czołówki Box Office.

Kadr z filmu "San Andreas"
Największym hitem kina amerykańskiego, w jakim zobaczymy tamę to "Transformers" z 2007 r. Tama Hoovera jest pokazana w filmie przez Michaela Bay-a tylko przez chwilę i dla odmiany nie pęka i nie ulega zniszczeniu.  Zresztą zapora  była wykorzystywana nie tylko w filmach katastroficznych i S-F. Wystąpiła też kilka razy w komediach - w tym odegrała bardzo dużą rolę w świetnej komedii z Chevy Chasem w roli głównej - "W krzywym zwierciadle - wakacje w Vegas". Podobno od czasu nakręcenia filmu w 1997 zapory nie można zwiedzać z gumą do żucia. 

Kadr z filmu "Transformers"

Kadr z filmu "W krzywym zwierciadle - wakacje w Vegas"

Fragment filmu "W krzywym zwierciadle - wakacje w Vegas" - scena na Hoover Dam:



Ciapowaty Grizwold wspinał się po stromych ścianach zapory aby z niej wyjść, natomiast w filmie "Uniwersalny żołnierz" Dolph Lundgren grający jedną z głównych ról schodził po ścianie zapory w dół. Podczas filmowania scen na tamie Hoovera, w 1992 roku ekipę odwiedził przyjaciel Jeana-Claude van Damme - Arnold Schwarzenegger, który wspierał przyjaciela na planie filmowym. 
Kadr z filmu "Uniwersalny żołnierz" - na ścianie Zapory Hoovera

Z planu zdjęciowego "Uniwersalny żołnierz" - przygotowania do filmowania sceny schodzenia ze ściany zapory 

Na planie zdjęciowym "Uniwersalny żołnierz"
Oprócz wymienionych filmów Hoover Dam zobaczymy jeszcze w wielu innych produkcjach - m.in. tutaj odbywały się romantyczne sceny w filmie "Polubić czy poślubić" z Salmą Hayek. Tamę wykorzystał także Sean Penn w filmie "Wszyskto za życie" a George Clooney pojawił się tam podczas kręcenia "Solarisa"

Tama Hoovera jest miejscem bardzo spektakularnym. Warto na nią spojrzeć z kilku stron - zarówno od strony parkingu nad rzeką Colorado, ale przede wszystkim z otwartego kilka lat temu wiaduktu, który jest jednym z najbardziej malowniczo położonych wiaduktów na całym świecie. Widok na tamę i kanion Colorado zapiera dech w piersiach. Zdecydowanie jest to jedno z "Must See" w USA i na całej Ziemi. 







Popularne posty